Reprezentacja Polski w curlingu zakończyła Mistrzostwa Europy na rekordowym, siódmym miejscu. W składzie drużyny znalazł się olsztynianin Krzysztof Domin, który miał znaczący udział w jednym z największych osiągnięć polskiego curlingu.
Reprezentacja z historycznym wynikiem
Biało-czerwoni zanotowali fantastyczny występ na Mistrzostwach Europy w Lohja w Finlandii. Po raz pierwszy w historii utrzymali się w Dywizji A, a dodatkowo – również po raz pierwszy – zakwalifikowali się do mistrzostw świata oraz do kwalifikacji olimpijskich. To moment, który zapisał się na kartach polskiego curlingu.
Mocny występ Krzysztofa Domina
W drużynie WKC Team Stych na pozycji trzeciej wystąpił Krzysztof Domin. Jego gra była istotnym elementem całego turnieju, w którym reprezentacja walczyła jak równy z równym z europejską czołówką.
Polacy dostarczyli kibicom wielu emocji. Mecz z Danią, wyjątkowe zwycięstwo z Norwegią oraz równorzędną walkę z obrońcami tytułu – Niemcami, a także z mistrzowską ekipą Szwecji. Drużyna pokazała, że potrafi stawić czoła najlepszym, a zdobyte doświadczenie zaprocentuje w kolejnych startach.
Historyczna droga przed biało-czerwonymi
Awans na mistrzostwa świata i prawo udziału w kwalifikacjach do igrzysk olimpijskich otwierają przed reprezentacją nowy rozdział. To osiągnięcie, które pokazuje, jak duży krok wykonał polski curling i jak wiele może jeszcze osiągnąć w nadchodzących miesiącach.