Migoczące światła miasta, głośny doping kibiców i tysiące biegaczy na trasie – tak wyglądała nocna rywalizacja we Wrocławiu. Wśród nich znalazła się Aleksandra Lisowska z Olsztyna, która po dłuższej przerwie wróciła do startów i od razu dała pokaz wielkiej formy.
Triumf na ulicach Wrocławia
W sobotni wieczór 14 czerwca 2025 roku stolica Dolnego Śląska zamieniła się w arenę wielkiego sportowego święta. Do 11. PKO Nocnego Wrocław Półmaratonu zgłosiło się ponad 12 tysięcy biegaczy, a linię mety przekroczyło aż 12 855 osób. W tym tłumie wyróżniła się Aleksandra Lisowska, reprezentująca AZS UWM Olsztyn.
Biegaczka niedawno wróciła do rywalizacji po kilkumiesięcznej przerwie spowodowanej problemami zdrowotnymi i przemęczeniem organizmu. Pierwszy start po powrocie zaliczyła pod koniec maja, zajmując drugie miejsce w Biegu Ulicą Piotrkowską w Łodzi. We Wrocławiu pokazała jednak pełnię swoich możliwości.
Nowy rekord i zdecydowana wygrana
Lisowska pokonała dystans 21,097 km w czasie 1:11:17, ustanawiając swój nowy rekord życiowy. Zwyciężyła z ogromną przewagą – drugą na mecie Monikę Olejarz wyprzedziła aż o cztery minuty, a trzecie miejsce zajęła Ukrainka Natalia Semenovych.
Dla zawodniczki z Olsztyna to nie tylko sportowy sukces, ale także dowód, że powróciła do wysokiej formy i może ponownie rywalizować o najważniejsze trofea. Jej występ był jednym z najjaśniejszych punktów całego wieczoru, który przejdzie do historii wrocławskiego półmaratonu.
Zwycięstwo we Wrocławiu to dla Lisowskiej mocny sygnał, że trudny okres jest już za nią. Po kryzysie i chorobie udowodniła, że potrafi wrócić silniejsza niż wcześniej. Kibice i eksperci nie mają wątpliwości – ten start może być początkiem serii kolejnych sukcesów.